PRZESTRZEŃ PUBLICZNA
W MIASTACH ZIEM POLSKICH
W „DŁUGIM” DZIEWIĘTNASTYM WIEKU
PRZESTRZEŃ PUBLICZNA
W MIASTACH ZIEM POLSKICH
W „DŁUGIM” DZIEWIĘTNASTYM WIEKU
redakcja naukowa
Aleksander Łupienko
Agnieszka Zabłocka-Kos
Instytut Historii PAN
Warszawa 2019
Recenzje
Urszula Bęczkowska, Bohdan Cherkes, Jan Maciej Chmielewski, Joanna Drejer,
Rafał Eysymontt, Małgorzata Karpińska, Tomasz Kizwalter, Magdalena Koch,
Lechosław Lameński, Marta Leśniakowska, Małgorzata Omilanowska,
Michał Pszczółkowski, Katarzyna Rozmarynowska, Łukasz Tomasz Sroka,
Krzysztof Stefański, Tadeusz J. Żuchowski, Igor Żuk
Redakcja, korekta i indeks
Ewa Bazyl
Opracowanie graficzne i projekt okładki
Dariusz Górski
Na okładce
Widok na Krakowskie Przedmieście w Warszawie od strony placu Zamkowego,
obraz J. Wyszyńskiego z ok. 1862–1865 r.; ze zbiorów Muzeum Warszawy
© Copyright by Instytut Historii im. Tadeusza Manteuffla Polskiej Akademii Nauk
ISBN 978–83–65880–53–6
Publikacja dotowana ze środków publicznych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa
Wyższego
Wydanie I, Warszawa 2019
Instytut Historii PAN
Rynek Starego Miasta 29/31
00–272 Warszawa
22 831 02 61–62, w. 44
www.ihpan.edu.pl
http://ksiegarnia-ihpan.edu.pl
wydawnictwo@ihpan.edu.pl
Druk i oprawa
Fabryka Druku
SPIS TREŚCI
Wprowadzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
7
Aleksander Łupienko, Miejska przestrzeń publiczna w „długim” XIX wieku.
Rozważania wstępne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
9
Rafał Makała, Pomniki narodowe w przestrzeni miejskiej w (środkowej) Europie
drugiej połowy XIX i początków XX w. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
27
Maciej Janowski, Naród wyobrażony w przestrzeni miejskiej. Przypadek Budapesztu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
47
Maciej Falski, Uniwersalne i lokalne aspekty obiektów reprezentacyjnych w przestrzeni miast habsburskich. Dwa przypadki z Zagrzebia i Osijeku . . . . . . . . . . . . . . .
69
Tetiana Vodotyka, Przemiany przestrzeni komercyjnej Kijowa w drugiej połowie
XIX i na początku XX wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
89
Aleksander Łupienko, Miejskie parki publiczne zaboru rosyjskiego i austriackiego
jako przestrzenie publiczne w drugiej połowie XIX wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 109
Felix Ackermann, „Grüsse aus Wronke”. Zakład Karny we Wronkach jako miastotwórcza infrastruktura państwowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141
Zabór austriacki
Jakub Lewicki, Przestrzenie publiczne w krajobrazie Lwowa końca XIX wieku . . . . 163
Emilia Kiecko, Piękno miasta i przestrzenie reprezentacyjne w projektach konkursowych na Wielki Kraków . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 189
Wojciech Szymański, Kraków – Troja. Geografia wyobrażona Stanisława Wyspiańskiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 219
Hanna Kozińska-Witt, Zasypanie Starej Wisły i powstanie Plant Dietlowskich
w Krakowie: początek integracji dzielnic o różnym charakterze wyznaniowo-społecznym? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 239
Natalia Bursiewicz, Od średniowiecznego placu targowego do dziewiętnastowiecznego placu reprezentacyjnego. Refleksje wokół przemian architektoniczno-przestrzennych placu Matejki w Krakowie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 257
Zabór rosyjski
Krzysztof Stefański, Łódź – miasto bez centrum? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 279
Kamil Śmiechowski, Podziały społeczne i praktyki przestrzenne w przestrzeni miejskiej Łodzi pod koniec XIX i na początku XX wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 295
Grzegorz P. Bąbiak, Pogrzeby patriotyczne w przestrzeni Warszawy w XIX wieku . 315
Makary Górzyński, Papierowa metropolia? Projekty regulacyjne dla Warszawy
na przełomie XIX i XX wieku: rekonesans badawczy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 333
Marzena Gałecka, Ulica Krakowskie Przedmieście w gubernialnym mieście Lublinie na przełomie wieków XIX i XX . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 383
Zabór pruski/niemiecki i prowincja śląska
Hanna Grzeszczuk-Brendel, Przestrzeń publiczna – przestrzeń obywatelska.
Dwugłos dawnego placu i alei Wilhelmowskich w Poznaniu w XIX i XX wieku . . . 403
Joanna Kucharzewska, Modyfikacje przestrzeni miejskiej na przykładzie placu
Teatralnego w Toruniu. Dziedzictwo materialne i treści znaczeniowe . . . . . . . . . . . . 425
Bogna Derkowska-Kostkowska, Kształtowanie struktury urbanistyczno-architektonicznej Bydgoszczy w czasach zaboru pruskiego i jej strefy reprezentacyjne . . . . . 443
Maja Kwiecińska, Rozwój założeń promenadowych w miastach śląskich w „długim
XIX w.”: Brzeg, Głogów, Świdnica . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 467
Biogramy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 487
Indeks osób . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 493
Hanna Kozińska-Witt
Kraków
ZASYPANIE STAREJ WISŁY I POWSTANIE PLANT
DIETLOWSKICH W KRAKOWIE:
POCZĄTEK INTEGRACJI DZIELNIC O RÓŻNYM
CHARAKTERZE WYZNANIOWO-SPOŁECZNYM?
Starą Wisłą nazywano pierwotne koryto Wisły, tzw. starorzecze, które oddzielało
miasto Kraków od położonego na wyspie Kazimierza. W XIX w. nowa Wisła płynęła dzisiejszym korytem, a Stara Wisła stała się mało atrakcyjną boczną odnogą.
Określenia „mieszkańcy z tamtej strony starej Wisły” w odniesieniu do
Żydów z Kazimierza użył wiceprezydent Krakowa dr Stanisław Strzelecki
w swoim oficjalnym sprawozdaniu z roku 18671. Sformułowanie takie świadczyło o tym, że Starą Wisłę traktowano jako naturalną granicę między częściami miasta zamieszkałymi przez Żydów i nie-Żydów.
Stara Wisła została zasypana w końcu lat 70. XIX w. Historyk architektury i urbanizacji Bogusław Krasnowolski uważa to wydarzenie za przełom
w integracji miasta i pisze: „Wprowadzenie zabudowy na otwarte tereny
pomiędzy Kazimierzem a Stradomiem oraz pomiędzy Stradomiem i Starym
Krakowem doprowadziło do stopienia się tych izolowanych dotąd dzielnic
w jeden organizm miejski”2. W tym artykule postaram się opisać, jak praktycznie dokonało się zasypanie Starej Wisły. Okazuje się bowiem, że ani
zasypanie starorzecza, ani urządzenie na zasypie Plant Dietlowskich, mimo
monumentalnego charakteru tych przedsięwzięć dla ówczesnego Krakowa,
nie było dotychczas szerzej omawiane. Jakie znaczenie miało zasypanie starorzecza dla społecznej integracji miasta? Jaką rolę odgrywał w tym procesie
samorząd miejski i jakie przeszkody przyszło mu pokonywać?3 W analizie
1
2
3
Tekst powstał podczas realizacji projektu nr rej. 2015/19/P/HS3/04054 w ramach programu Polonez 1 Narodowego Centrum Nauki. Projekt był finansowany ze środków przeznaczonych na program finansowania badań naukowych i innowacji UE „Horyzont 2020”
na podstawie umowy nr 665778 o dofinansowanie działań „Marie Skłodowska-Curie”.
S. Strzelecki, Gmina krakowska. Sprawozdanie urzędowe za rok 1868, Kraków 1869,
s. 10.
B. Krasnowolski, Ulice i place krakowskiego Kazimierza. Z dziejów chrześcijan i Żydów
w Polsce, Kraków 1992, s. 22.
Samorządowi krakowskiemu przypisuje się często „wyjątkowo ważną rolę w kreowaniu
przestrzeni miejskiej, [którą spełniał ] bezpośrednio i pośrednio oddziaływując na kształt
240
HANNA KOZIŃSKA-WITT
1. Plan Kazimierza z 1815 r. Strzałką zaznaczono jeszcze wartki nurt Starej Wisły; Archiwum
Narodowe w Krakowie, Archiwum Budownictwa Miejskiego, Za murami 21.
korzystam z wydawnictw oficjalnych publikowanych przez samorząd krakowski w latach 1868–1890, z protokołów obrad Rady Miejskiej (do 1880 jedynie
wydanie rękopiśmienne, od 1880 też jako drukowany „Dziennik Rozporządzeń dla Stoł. Król. Miasta Krakowa”)4 oraz z roczników dziennika krakowskiego przeznaczonego dla inteligencji i mieszczaństwa: „Reforma” (1882)
i „Nowa Reforma” (od 1883).
4
urbanistyczny miasta”. J. Purchla, Problemy rozwoju przestrzennego Krakowa w okresie
autonomii galicyjskiej, [b.m.d.w.], s. 47.
Archiwum Narodowe w Krakowie (dalej: ANKr), sygn. Mag 326, Tom Protokołów,
obejmujący okres od lipca 1869 do sierpnia 1872, był wypożyczony na wystawę i przez
to niestety niedostępny.
ZASYPANIE STAREJ WISŁY I POWSTANIE PLANT DIETLOWSKICH
241
POCZĄTKI PROCESU INTEGRACJI MIASTA
Wiadomo, że administracyjne połączenie Kazimierza z Krakowem nastąpiło
w 1800 r. dekretem austriackiej kancelarii nadwornej5. Wydaje się, że akt ten
przeprowadzono autorytatywnie i że nie poprzedziły go żadne negocjacje.
W tym też okresie zaczęto wyburzać mury, którymi był otoczony Kraków
i Kazimierz.
Po powtórnym przejęciu Krakowa przez Austriaków to powiększone już
miasto ogłoszono twierdzą, co spowodowało jego fortyfikowanie6. Niestety nie
natknęłam się dotychczas na żadne konkretne wypowiedzi charakteryzujące
znaczenie powtórnego otoczenia miasta murem dla integracji dzielnic.
To, że Kraków ogłoszono twierdzą, nie zmieniło jednak faktu, że Kazimierz pozostał wyspą, oddzieloną od Starego Miasta Starą Wisłą. Niegdyś
wartki prąd zmienił się w ciągu wieków w nierychliwą strugę, a jej brzegi były
bagniste i niedostępne. Ulicę Krakowską łączył ze Stradomiem most. Była to
jedna z ważniejszych arterii w mieście.
JAKIM MIASTEM BYŁ KRAKÓW W TYM OKRESIE?
W drugiej połowie XIX w. Kraków znajdował się w granicach monarchii habsburskiej, a ściślej mówiąc był centrum administracyjnym zachodniej części
prowincji austriackiej zwanej Galicją.
Kraków uważano za miasto bardzo zaniedbane: „ubogie miasto ze sterczącą na Rynku ruderą Sukiennic i zaniedbanym Wawelem… Na historycznym Rynku leżały kupy śmieci, chodziły krowy, gołębie, a dokoła były stragany
przekupek i pełno było Żydów”7.
Uważano, że miasto miało niegustowną zabudowę, domy niewygodne
i niebezpieczne, nie tylko widne schody, ale nawet dobrze funkcjonujące piece
należały do wyjątków. Przyczyn szukano w ubóstwie i niewiedzy właścicieli,
w braku wychowania mieszkańców, ale też w niedouczeniu budowniczych,
5
6
7
B. Krasnowolski, op. cit., s. 26; B. Zbroja, Miasto umarłych. Architektura publiczna
Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Krakowie w latach 1868–1939, Kraków 2005,
s. 17.
Kraków ogłoszono twierdzą w 1846 r. J. Purchla, Problemy rozwoju…, s. 45; idem,
Jak powstał nowoczesny Kraków, Kraków 1990, s. 12 i n. Ufortyfikowano Kraków
w latach 50. pod kierunkiem Juliusza Wurmba według planów wiedeńskich. J. Purchla,
Architektura Lwowa i Krakowa a Wiedeń, 1772–1918, „Studia Austro-Polonica” 1997,
t. 5, s. 358.
„Kraj” 1869, nr 13, cyt. za: I. Homola-Skąpska, Józef Dietl i jego Kraków, Kraków 1993,
s. 188.
242
HANNA KOZIŃSKA-WITT
2. Most na Starej Wiśle łączący ul. Stradom z dzisiejszą ul. Krakowską. Na pierwszym planie
jeden z kanałów odprowadzających nieczystości do starorzecza. W tle kościół na Skałce. Winieta
z dyplomu pamiątkowego dla Walerego Rzewuskiego z 1882 r.; ze zbiorów Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, sygn. MHK 520/III.
którzy projektowali niefrasobliwie, a budując, posługiwali się lichymi materiałami. Jednocześnie zauważano:
Miasto biedne, ale zapominać nie powinniśmy, że miasto nasze jest jedném muzeum
pamiątek narodowych, że jest miastem, które każdy Polak, tak jak Mahometanin
Mekkę, choć raz w życiu widzieć pragnie, – że zatem serce zwiedzających boleśnie
by dotkniętem było, gdyby miasto, które sobie jako wspaniałą świątynię narodową
wyidealizował, brudnem i cuchnącem znaleźli. […] Podupadłemu przedstawicielowi
historycznego imienia nikt nie przebaczy nieumytéj twarzy lub brudnej koszuli8.
Kontrast między skrzeczącą rzeczywistością a wyimaginowanym wysokim
statusem miasta był bardzo charakterystyczny9.
Na spowodowaną zaniedbaniami podłą kondycję miasta zareagował jego
pierwszy autonomiczny prezydent (dwie kadencje, 1866–1874), dr medycyny
i prof. UJ Józef Dietl, przygotowując odpowiedni program naprawy. Według
programu Dietla, tzw. Wielkiego Programu, Kraków miał się stać miastem
„czystym, zdrowym i ozdobnym”10. Oprócz tego miało być to miasto dobrze
zarządzane, a jego mieszkańcy należycie wyedukowani.
8
9
10
S. Strzelecki, Gmina krakowska. Sprawozdanie urzędowe z roku 1867, Kraków 1868, s. 64.
„Literackie wizerunki miasta nie powstają bowiem ex nililo, w hermetycznej próżni,
są zanurzone w empirii, ale też owo otoczenie nie ma charakteru sterylnie materialnego,
jest kulturowo, a zatem i tekstowo współtworzone, powstaje z krzyżowania różnych
praktyk dyskursywnych”. Cyrkulacja między tekstowym a pozatekstowym wymiarem
miasta zob. E. Rybicka, Modernizowanie miasta. Zarys problematyki urbanistycznej
w nowoczesnej literaturze polskiej, Kraków 2003, s. 12.
Mowa Dra Józefa Dietla prezydenta miasta Krakowa zagajająca pierwsze posiedzenie Rady
Miejskiéj pod jego prezydencyą dnia 31 Października 1866 roku odbyte, Kraków 1866, s. 13.
ZASYPANIE STAREJ WISŁY I POWSTANIE PLANT DIETLOWSKICH
243
Wiekowy nałóg niechlujstwa, przeludnienie mieszkań, brak w wielu domach podwórz
i wychodków, niedostatek wody płynącej, studni, zaniedbanie wychowan[i]a klasy
uboższej, niemającej poczucia przyzwoitości i schludności, są główne przyczyny plugastwa, które pomimo nieustającego nadzoru i usilnych starań Władzy wykonawczej,
dotychczas po części tylko usunąć się dało. Nie traćmy atoli nadziei, z czasem i te
przeszkody ustąpią pod wpływem starań Władz nadzorujących i postępu cywilizacji11.
Irena Homola-Skąpska twierdzi, że Dietl opracował tak szeroki program,
że nie można było go szybko zrealizować i że wdrażali go jeszcze przez długie
lata kolejni prezydenci miasta: Mikołaj Zyblikiewicz (1874–1881), Ferdynand
Weigel (1881–1884), a nawet Feliks Szlachtowski (1884–1893)12. Było to zresztą
zgodne z przewidywaniami pierwszego prezydenta, Józefa Dietla, który planował, że samo skanalizowanie miasta zajmie co najmniej 20 lat13.
SAMORZĄD A ŻYDZI
Rok 1868 przyniósł rzeczywiste równouprawnienie Żydów, którzy mogli się
legalnie osiedlać i pracować w całym Krakowie14. Wielu Żydów opuściło wtedy
Kazimierz i zamieszkało poza dzielnicą żydowską. Mówiono, że te przeprowadzki
przyczyniły się do wzmożenia głodu mieszkaniowego w centrum miasta15.
Oczywiście nie wszystkim się to podobało, w Krakowie istniało silne środowisko sprzeciwiające się „uprzywilejowaniu” Żydów i pragnące utrzymać ich
podległy status. Jeszcze w latach 50. wpływowa grupa obywateli krakowskich
11
12
13
14
15
S. Strzelecki, Gmina krakowska. Sprawozdanie urzędowe z roku 1867…, s. 25 i n.;
I. Homola-Skąpska, op. cit., s. 200.
I. Homola-Skąpska, op. cit., s. 153, 409–413; A. Jodłowiec-Dziedzic, Żydzi w Radzie
Miejskiej Krakowa w latach 1866–1939. Działalność na rzecz miasta, w: Budowali
nowoczesny Kraków. Żydzi w samorządzie miejskim, gospodarczym i finansowym miasta (1866–1939), Kraków 2015, s. 246.
[J. Dietl], Projekt uporządkowania miasta Krakowa w ogólnych zarysach skreślony przez
prezydenta miast odczytany na posiedzeniu Rady Miejskiéj w dniu 5 stycznia 1871 r.
odbytem, Kraków 1871, s. 6.
Równouprawnienie zagwarantowała konstytucja z 21 grudnia 1867 r. Ustawa musiała być
potwierdzona przez Sejm Krajowy i radę miejską, co miało miejsce w Krakowie 18 stycznia 1868 r. A. Chmiel, Ustrój miasta Krakowa w XIX wieku (w zarysie) i działalność prezydentów miasta 1866–1924, Kraków 1931, s. 27. Andrzej Żbikowski uważa za kluczowe
w tym procesie uchwalenie konstytucji austriackiej z grudnia 1867 i wydanie 25 maja 1868
ustawy szkolnej, znacznie ograniczającej uprawnienia publiczne Kościoła katolickiego.
A. Żbikowski, Żydzi krakowscy i ich gmina w latach 1869–1919, Warszawa 1994, s. 109.
Umiński, Raport komisarza obwodu II o przepełnieniu mieszkań w Krakowie, w: J. Dietl,
op. cit., s. 51.
244
HANNA KOZIŃSKA-WITT
podejmowała działania u władz, aby Kazimierz oderwać ponownie od Krakowa,
a mieszkających w mieście, a szczególnie na Stradomiu, Żydów zmusić do
powrotu do miasta żydowskiego16.
W latach 60. te środowiska znalazły się w defensywie. W wyniku równouprawnienia do rady miejskiej została wybrana całkiem spora grupa Żydów:
12 na 60 radców. Reprezentowali oni zarówno środowiska ortodoksyjne, jak
i postępowe (reformowane), przeważali jednakże postępowcy. Radcy Żydzi
byli traktowani automatycznie jako przedstawiciele Kazimierza. To paradoks,
bowiem wielu żydowskich samorządowców już tam nie mieszkało i formalnie
miało z tą dzielnicą niewiele wspólnego17. Przedstawiciele Żydów mogli na równi
z nie-Żydami negocjować na arenie samorządu interesy swoich współwyznawców (co oczywiście nie znaczyło, że ich wnioski popierano i były one realizowane)18, a zarazem świadczyć, że Żydzi mogą być wykształceni i czuć się Polakami, przecząc tym stereotypowemu „oświeceniowemu” postrzeganiu Żydów
jako kierujących się przestarzałymi przesądami i nieprzywiązanych do kraju.
Miało to szczególne znaczenie, bowiem gmina terytorialna stała się z czasem
najważniejszym elementem wolnej działalności politycznej miejscowej ludności19.
Pierwszy prezydent autonomicznego Krakowa, Józef Dietl zajmował
względem ludności żydowskiej paternalistycznie otwarte stanowisko: uważał, że trzeba ich równouprawnić, ale jednocześnie wychowywać (a nie
tylko wyedukować!)20. Uporządkowanie Kazimierza stanowiło część tego
16
17
18
19
20
F. Friedmann, Die galizischen Juden im Kampfe um ihre Gleichberechtigung (1848–1868),
Frankfurt am Main 1929, s. 92.
Temat ten omawia obszernie dr Alicja Maślak-Maciejewska w nieopublikowanej jeszcze książce, powstałej na bazie doktoratu Z dziejów judaizmu w XIX-wiecznym Krakowie – tożsamość, poglądy religijne i instytucje środowiska Żydów postępowych, mps,
Kraków 2015. Dziękuję dr Maślak-Maciejewskiej za udostępnienie grafików odzwierciadlających stratyfikacje i miejsce zamieszkania krakowskich Żydów postępowych.
Więcej o działalności Żydów w samorządzie krakowskim zob. Ł.T. Sroka, Żydzi
w Radzie Miasta Krakowa (1866–1939). Zagadnienia prawne i ustrojowe, w: Budowali
nowoczesny Kraków…, s. 62–115, a o sposobach przedstawiania tej problematyki zob.
H. Kozińska-Witt, Żydzi w samorządzie krakowskim w okresie galicyjskim: tradycja
historiograficzna i program badawczy, w: Żydzi polscy w oczach historyków. Tom dedykowany pamięci Profesora Józefa A. Gierowskiego, red. A. Kaźmierczyk, A. Maślak-Maciejewska, Kraków 2018, s. 213–230.
Pieter M. Judson cytuje w tym miejscu austriackiego prawnika Josefa Redlicha: „[…]
die Gemeinde [hatte] sich zum wichtigsten Element freier politischer Aktivität der
Bevölkerung entwickelt […], das kaum seinesgleichen besitzt”. P.M. Judson, Habsburg.
Geschichte eines Imperiums 1740–1918, München 2017, s. 437.
O patriarchalnej postawie Dietla w stosunku do podwładnych zob. M. Andrasz-Mrożek, „Głupim przebacz, chciwym zatkaj gębę, a złośliwych unikaj”. Testament Józefa
Dietla, „Rocznik Krakowski” 2010, t. 76, s. 131–133.
ZASYPANIE STAREJ WISŁY I POWSTANIE PLANT DIETLOWSKICH
245
procesu wychowawczego. Postawa prezydenta była typowa dla mieszczaństwa całej monarchii, tym bardziej że sam Dietl studiował i wiele lat pracował w Wiedniu21. Nowa kultura obywatelska kładła nacisk na zaangażowanie
na rzecz polepszenia warunków życia w miejscu zamieszkania, co pozwalało
wykorzystać indywidualne potencjały poszczególnych obywateli22. Miano
na uwadze zarówno działalność w stowarzyszeniach, jak i w samorządach.
Udział w gremiach służył jednocześnie uwidocznieniu prestiżu społecznego
danej osoby, bowiem zyskiwała ona prawo współstanowienia w sprawach
dotyczących ogółu.
KRAKOWSKI KAZIMIERZ
W 1858 r. wprowadzono nowy podział administracyjny. Kazimierz stał się
na długie lata ósmą (VIII) dzielnicą Krakowa23. O ile Kraków imaginowano
czasem jako miasto idealne, to nie odnalazłam takich charakterystyk dla
Kazimierza, który zawsze opisywano jako zaniedbany i brudny. Jest to o tyle
frapujące, że istniały tu wprawdzie bez wątpienia rewiry nędzy, np. w rejonie
tradycyjnego miasta żydowskiego nieopodal Starej Synagogi, ale zdarzały się
też domy bogate, wyposażone we wszystkie niezbędne luksusy24. Także i Kleparz, włączony do Krakowa w tym samym czasie co Kazimierz, był dzielnicą
biedną i zaniedbaną. (We wszystkich miastach w tym okresie występowały
ogromne różnice między centrum a zaniedbanymi peryferiami25). Jednakże
to właśnie Kazimierz stał się synonimem ubóstwa i brudu. Dietl charakteryzując miasto w 1866 r., mówił o potrzebie podjęcia zadań porządkujących na
21
22
23
24
25
O. Kühscheim, Das Bürgertum in Cisleithanien, w: Die Habsburgermonarchie 1848–
1918, Bd. 9: Sozialstrukturen, Teil. 1, Wien 2010, s. 863, 886, 890. O burmistrzach-dyktatorach, którzy odegrali wielką rolę w modernizacji „swoich” miast, zob. H. Stekl,
H. Heiss, Klein- und mittelstädtische Lebenswelten, w: Die Habsburgermonarchie…,
Bd. 9, Teil. 1, s. 578 i n.; P.M. Judson, op. cit., s. 86, 190, 287. Judson wspomina
o łączącej mieszczaństwo (Bürgertum) monarchii kulturze celebracyjnej obejmującej
te same symbole, teksty i obrazy niezależnie od regionu i wiąże tę jednolitość z ogólnie obowiązującym kanonem kultury wysokiej przekazywanej w procesie akademickim.
P.M. Judson, op. cit., s. 137.
Ibidem, s. 181, 183, 187, 190.
R. Sikorski, Kraków w roku 1900 oraz jego podział administracyjny w ciągu XIX stulecia, Kraków 1904, s. 8.
T. Żychiewicz, Architektura klasycystyczna Kazimierza i Stradomia w Krakowie „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki” 1956, t. 1, z. 4, s. 297–348.
F. Lenger, Metropolen der Moderne. Eine europäische Stadtgeschichte seit 1850, München 2013, s. 167.
246
HANNA KOZIŃSKA-WITT
przedmieściach i na wielce zaniedbanym Kazimierzu26. Takie „wyróżnianie”
Kazimierza spośród przedmieść było charakterystyczne dla wszystkich analizowanych w tym tekście źródeł.
Powód tego szczególnego traktowania, oprócz odmienności konfesyjnej
mieszkańców, stanowił fakt, że Kazimierz, obok dzielnicy pierwszej, obejmującej ścisłe centrum, był dzielnicą najbardziej zurbanizowaną27. Była to jednak
zabudowa licha. Wykaz „domów zdezelowanych do rozebrania przeznaczonych
lub restauracyi większej wymagających”, dołączonych do projektu zaradzenia
nędzy mieszkaniowej w Krakowie w 1871 r., wymienia najwięcej takich domów
właśnie na Kazimierzu: 56 (w śródmieściu tylko 9)28. Wiele mieszkań było przepełnionych, jedną izbę nieraz zamieszkiwało kilka rodzin29. O ile wcale pokaźna
liczba domów na Kazimierzu została wymurowana, to jednak ogromna większość była pokryta drewnianym gontem30. Jak zauważa ks. Jan Badeni w 1897 r.:
Zbocz np. z Krakowskiej ulicy na Miedzuch, przeciśnij się potem ulicą Bożego
Ciała na ulicę Józefa, zawróć na ulicę Estery, Izaaka, przejdź się ulicą Kupa, ulicą
Ubogich, a zapytać będziesz musiał, dlaczego jedna ulica przywłaszczyła sobie
nazwę ulicy „Ubogich”, kiedy nazwa ta w równej przynajmniej mierze wszystkim
jej sąsiadkom się należy31.
Dlatego Kazimierz był traktowany przez samorząd zbiorczo jako dzielnica
nędzy, tzw. wyspa ubóstwa, podczas gdy w innych dzielnicach tę kwestię odnoszono do poszczególnych przypadków. Postrzeganie Kazimierza jako dzielnicy
nędzy nałożyło się na obcość konfesyjną tej dzielnicy, wzmagając szczególny status, jaki jej przyznawano. Z odmiennością konfesyjną łączono fanatyzm. Dlatego
starania o modernizację Kazimierza odbijały właściwą dla liberałów manichejską wizję świata, w imię której prowadzili oni walkę z niewiedzą i przesądem32.
ZASYPANIE STAREJ WISŁY
Program Dietlowski i interwencje samorządowe na Kazimierzu dotyczyły
m.in. kondycji budownictwa. Szczególnie uwzględniano przy tym dwie klęski,
26
27
28
29
30
31
32
Mowa Dra Józefa Dietla…, s. 14.
R. Sikorski, op. cit., s. 10.
J. Dietl, op. cit., Załącznik A.
J. Kleczyński, Statystyka miasta Krakowa zestawiona przez Biuro Statystyczne Miejskie
1887, z. 1, s. 36 i n.
Krakau, II. Construction der Häuser, w: E. Mischler, Österreichisches Städtebuch. Statistische Berichte der grösseren österreichischen Städte, Wien 1887, s. 3.
J. Badeni, Obrazki z krakowskiej nędzy, Kraków 1897, s. 3.
P.M. Judson, op. cit., s. 285.
ZASYPANIE STAREJ WISŁY I POWSTANIE PLANT DIETLOWSKICH
247
których współcześni doświadczali często i dotkliwie, a w związku z tym byli
szczególnie na nie uwrażliwieni: pożary i epidemie cholery. Działanie profilaktyczne mające uniemożliwiać rozpowszechnianie się epidemii stanowiło
zasypywanie wód stojących uważanych za potencjalne siedliska choroby. Największym krakowskim bajorem była Stara Wisła:
Do Staréj Wisły uchodzą pomiędzy mostem Stradomskim a wiaduktem kolejowym
liczne kanały i ścieki równie od strony Stradomia, jak i Kazimierza, a służące do
odprowadzenia nieczystości z znacznéj części śródmieścia i przedmieść, i pełniąc tę
czynność bez przerwy, również nieprzerwanie gromadzą w Starej Wiśle wszelkiego
rodzaju odchody. Koryto jéj tylko czasem napełnia się wodą bieżącą i to przeważnie
w porze wiosennej, a w porze zaś letniej chyba tylko po nawalnych lub ciągłych deszczach do pewnej, niezbyt znacznej głębokości zalaném bywa, które to stosunki aż
nadto sprzyjając zupełnemu rozkładowi wszystkich odchodów i ciał zgniliźnie podlegających, są powodem, iż wyziewy miazmatyczne zatruwają sąsiednie otoczenie33.
Już w późnych latach 30., w czasach Rzeczypospolitej Krakowskiej, planowano zasypanie starorzecza i założenie na zasypisku ulicy bulwarowej34.
Podobno w związku z wyburzeniem murów obronnych okalających Kraków
i Kazimierz planowano w ich miejsce otoczenie całego Kazimierza pasem zieleni, tak jak Kraków okolono Plantami. Plany te nie zostały zrealizowane ze
względu na brak funduszów.
W 1868 r. magistrat polecił właścicielom tych domów zamurowanie nielegalnych kanałów i urządzenie dołów kloacznych w podwórzach, wszystko
na własny koszt. „Jawną jest rzeczą, że wykonanie tych poleceń, usunie jedną
z najszkodliwszych przyczyn zanieczyszczenia powietrza w tej części miasta.
Obecnie zarządzonem jest dochodzenie, którzy właściciele domów powpuszczali odchody kloaczne do kanału przeznaczonego do zbierania ścieków dészczowych […]”35. To wypowiedź wiceprezydenta miasta dr. Stanisława Strzeleckiego. Pomstując na mieszkańców Kazimierza i nielegalne kanały kanalizacyjne,
zapomniał wspomnieć o tym, że do koryta Starej Wisły wrzucano odchody
z pobliskiej rzeźni miejskiej, które zalegały w korycie i niesamowicie śmierdziały.
Rozważano kilka możliwości zaradzenia smrodowi, np. udrożnienie Starej
Wisły przez pogłębienia jej koryta czy przeprowadzenie w jej nurcie dodatkowych
33
34
35
M. Moraczewski, Projekt uregulowania Starej Wisły w ogólnych zarysach, Kraków 1876,
s. 4.
M. Borowiejska-Birkenmajerowa, J. Demel, Działalność urbanistyczna i architektoniczna
Senatu W.M. Krakowa w latach 1815–1846, „Studia i Materiały do Teorii i Historii
Architektury i Urbanistyki” 1963, t. 4, s. 68, 84; B. Stępniewska-Janowska, Ogrody
Krakowa, Kraków 1977, s. 152. Wniosek Feliksa Radwańskiego do Senatu Wolnego
Miasta Krakowa.
S. Strzelecki, Gmina krakowska. Sprawozdanie urzędowe z roku 1867…, s. 24.
248
HANNA KOZIŃSKA-WITT
odpowiednich kanałów36. Przeciwnicy zasypania (np. radca Chęciński) byli
nadal obecni w samorządzie i nie zamilkli nawet w późnych latach 80.37 Uważali oni, że niezwykle rozległą powódź w tamtym okresie spowodowało właśnie zasypanie Starej Wisły. Ale już w 1876 r. dyrektor Urzędu Budownictwa
Miejskiego Maciej Moraczewski przekonywał:
Wznoszą się nad brzegami Staréj Wisły nowe, ozdobne gmachy; korzystne położenie obok części miasta przeważnie handlowych podnosi tę dążność i gromadzi
się w ten sposób materiał upoważniający do nadziei iż tutaj kiedyś jedna z piękniejszych dzielnic powstanie, gdy usunąwszy lub oczyściwszy kałuże zabójcze dla
zdrowia a wstrętne dla oka, dokona się regulacya i upięknienie brzegów a urządzone zostaną plantacye podobne do otaczających miasto, które z miejsc dzisiaj
trucizną zionących zdrowe i ożywcze powietrze rozszerzać będą. Mieszkańcy Kazimierza, których liczba 18000 przenosi, od dawna pragną – i pragnienie to ciągle
stwierdzają – mieć jakąb[ą]dźkkolwiek ustroń, gdzieby świeżego mogli zaczerpnąć
powietrza, obecnie bowiem gorzej są pod tym względem uposażeni od obywateli najmniejszego miasteczka, nie posiadając na cel podobny ani pędzie ziemi38.
Jak widać, ówczesna elita administracyjna miasta troszcząc się o dobro całego
miasta, uwzględniła też szczególne potrzeby żydowskich współmieszkańców.
Do bezwzględnych zwolenników zasypania Starej Wisły należał Walery
Rzewuski, którego z czasem poparli inni radcy39. Zasypanie postanowiono już
po kadencji Dietla, na posiedzeniu rady miejskiej 11 stycznia 1877 i wdrażano
od 1878 r.40 Projektodawcą i wykonawcą był wspomniany wyżej, wykształcony
na Bauakademie w Berlinie, Maciej Moraczewski41. Wzorowano się przy tym
na wiedeńskich Gürtel42.
Moraczewski obliczał, że do prac trwających co najmniej dwa lata będzie
zatrudnionych ok. 200 robotników43. Koszty samego zasypania szacował na
36
37
38
39
40
41
42
43
M. Moraczewski, op. cit., s. 7.
Sprawy miejskie, „Nowa Reforma”, 28 IV 1888, nr 98, s. 2.
M. Moraczewski, op. cit., s. 6.
W. Mossakowska, Walery Rzewuski (1837–1888) fotograf. Studium warsztatu i twórczości, Wrocław 1981; J. Purchla, Jeszcze o pracowni fotograficznej Walerego Rzewuskiego, „Rocznik Krakowski” 1989, t. 55, s. 259–262; A. Kleczkowski, Walery Rzewuski,
Obywatel m. Krakowa, Radca miejski. Rys jego życia i działalności publicznej na podstawia dokumentów i zebranych materiałów, Kraków 1895, s. 35, 55–65; J. Lepiarczyk,
O krakowskich ogrodach i parkach, w: Zieleń Krakowa, red. J. Dobrzycki, Kraków 1955,
s. 39; A. Jodłowiec-Dziedzic, op. cit., s. 241.
Zestawienie przychodów i rozchodów funduszu pożyczkowego w czasie od początku to
jest od dnia 1go listopada 1872 do 31 grudnia 1877 roku, Kraków 1878, s. 9.
J. Purchla, Problemy rozwoju…, s. 50.
Idem, Architektura Lwowa…, s. 361.
M. Moraczewski, op. cit., s. 32 i n.
ZASYPANIE STAREJ WISŁY I POWSTANIE PLANT DIETLOWSKICH
249
3. Plan dołączony do opracowania Macieja Moraczewskiego, Projekt uregulowania Starej Wisły
w ogólnych zarysach; Biblioteka Jagiellońska.
30 000 złr, rozłożonych na cztery lata po 7500 złr. W zajmującej się tym projektem komisji uporządkowania miasta brakowało radców Żydów44. Mało tego,
w komisji zasiadali wyłącznie przedstawiciele Śródmieścia. Dlatego też dyskusja
o zasypaniu Starej Wisły stała się pretekstem do podjęcia ogólniejszego tematu:
krytykujący skład komisji uporządkowania miasta radcy, reprezentujący inne
dzielnice, żądali jej rozszerzenia i przeznaczenia części pożyczki rządowej na
inwestycje poza centrum. Tak więc koniec lat 70. był kluczowy dla ukonstytuowania się opozycji, uważającej się za przedstawicielkę przedmieść45.
44
45
ANKr, sygn. Mag 329, Protokoły obrad Rady Miejskiej, 5. Posiedzenie Rady miasta
z 10. Października 1878 roku, s. 13–20.
Ibidem, 5. Posiedzenie Rady miejskiej z 5 października 1878, s. 13–20. Następna kontrowersja między przedmieściami a śródmieściem pojawiła się w 1883 r., kiedy to
przedstawiciele przedmieść protestowali przeciw gorszemu niż w śródmieściu sposobowi wywożenie nieczystości, chociaż płacili te same podatki. Sprawy miejskie,
„Nowa Reforma”, 17 V 1883, nr 109, s. 2; podobnie „Nowa Reforma”, 19 VI 1883,
nr 124, s. 2.
250
HANNA KOZIŃSKA-WITT
Realizację projektu zapewniło dopiero pozyskanie „pieniędzy rządowych”46.
Magistrat wydał zarządzenie, aby właściciele domów wsypywali do koryta Starej
Wisły gruz, śmieci i ziemię ze swoich posiadłości47. Krytykowano leniwe postępowanie prac i marzono o tym, że „Po uporządkowaniu nowej ulicy i urządzeniu na
środku skweru będzie to z czasem najdłuższa i najpiękniejsza ulica Krakowa”48.
PLANTACJE NA UL. DIETLA
W 1885 r. prezydent miasta stwierdził, że znaczna część łożyska Starej Wisły
została już zasypana49, a w październiku 1887 mówiono, że zasypisko kończy się koło mostu kolejowego na Wielopolu i na tzw. Librowskim50. Tylko
w 1888 r. wydano ogromną sumę 9158 złr51. Tereny nadbrzeżne bardzo szybko
sprzedano, co przyczyniło miastu dodatkowych funduszy i spowodowało prawdziwą „ekspansję budowlaną”52. W 1889 r. zapowiadano zupełne zabudowanie
ul. Dietlowskiej53.
Pierwotna biegnąca wzdłuż Starej Wisły wąziutka ul. Dietla została przez
zasypanie Starej Wisły poszerzona, a na zasypisku powstała wielka aleja
o podwójnej jezdni54. Ponieważ ulica była wyjątkowo szeroka, ustawa budowlana z 18 lipca 1883 r. dopuszczała wznoszenie przy niej domów wyższych niż
dwupiętrowe (ponad 15 m)55.
Już w końcu lat 70. zapadła decyzja założenia na zasypisku plantacji, które
miało utrzymywać miasto, finansując klomby, ławki, stróży i ogrodników56.
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
Przyznany kredyt wynosił 177 471 złr. Zestawienie przychodów i rozchodów funduszu
pożyczkowego za rok 1880 oraz wszystkich wydatków począwszy od dnia 1go listopada
1872 do 31. grudnia 1880 roku, Kraków 1881, s. 8.
Polecenie Magistratu, „Reforma”, 9 VII 1882, nr 154, s. 4; „Dziennik Rozporządzeń
dla Stoł., Król. Miasta Krakowa” 1882, nr 3, s. 28; Kronika, „Nowa Reforma”, 21 VIII
1888, nr 190, s. 2.
Kronika, „Nowa Reforma”, 25 XI 1883, nr 269, s. 2.
Sprawozdanie prezydenta miasta z czynności Rady miejskiej i Magistratu krakowskiego
za rok 1885 odczytane na posiedzeniu pełnej Rady miejskiej w dniu 26 stycznia 1886,
Kraków 1886, s. 19.
Kronika, „Nowa Reforma”, 19 X 1887, nr 239, s. 2.
Sprawozdanie prezydenta, „Nowa Reforma”, 12 I 1889, nr 10, s. 2.
J. Purchla, Problemy rozwoju…; przewidywał ją M. Moraczewski, op. cit., s. 8.
Kronika, „Nowa Reforma”, 5 III 1889, nr 53, s. 3.
Juliusz Demel, cyt. za: B. Stępniewska-Janowska, Ogrody Krakowa…, s. 155.
J. Purchla, Problemy rozwoju…, s. 49.
Stępniewska wspomina o pracach przeprowadzonych pod kierunkiem ogrodnika
Maleckiego w celu urządzenia między ulicami ciągu zieleni w typie alei komunikacyjno-spacerowej biegnącej od Wawelu do Wielopola, ale datuje je błędnie na koniec
ZASYPANIE STAREJ WISŁY I POWSTANIE PLANT DIETLOWSKICH
251
4. Plan sytuacyjny z działkami publicznymi między Stradomiem i Starowiślną z 1870 r., droga
wzdłuż Starej Wisły została określona jako planowana; Archiwum Narodowe w Krakowie,
Teka XX, plan 13.
Planty Dietlowskie pojawiły się na planach po raz pierwszy w 1881 r.57 Niestety
nie udało się odnaleźć żadnych szkiców rozplanowania zieleni na plantacjach,
nie wiadomo, kto ją projektował, prawdopodobnie był to ogrodnik miejski
Bolesław Malecki. W 1907 r. Malecki charakteryzował Planty Dietlowskie
jako „skwer w ulicy Dietla” i datował jego powstanie na rok 188758. Obszar
skweru wynosił wtedy 32 000 m kw., „o dwóch alejach dwoma szeregami drzew
wysadzonych, z których każda z osobna 1000 m długości mierzy”59. (Według
Stępniewskiej powierzchnia Plant Dietlowskich zajmowała 4,96 ha, długość
pasa zieleni – 1 km60). Na zdjęciach z atelier Kriegera widać trzy ciągi oparkanionych trawników z klombami i młodymi drzewkami.
Finansowo utworzenie plantacji wspomagał zapis Walerego Rzewuskiego
na róże61. Był on dumny ze „swojego dzieła” i uważał nową ulicę za najpiękniejszą arterię Krakowa.
Decyzja o założeniu parku została szeroko zaakceptowana. W sprawozdaniu z 1886 r. donoszono: „Nareszcie na części zasypiska dawnego koryta
57
58
59
60
61
lat 60. XIX w. B. Stępniewska-Janowska, Ogrody Krakowa…, s. 180; eadem, Tendencje kształtowania zieleni w wiekach XIX i XX w Europie, Wrocław 1996, s. 182
i n.; B. Malecki, Plantacye, ogrody i urządzenia ogrodowe miejskie w Krakowie,
Kraków 1907.
B. Krasnowolski, op. cit., s. 50.
B. Malecki, op. cit., s. 7.
Ibidem, s. 7.
B. Stępniewska-Janowska, Ogrody Krakowa…, s. 180.
Zapis śp. Walerego Rzewuskiego, „Nowa Reforma”, 18 IV 1889, nr 90, s. 3. Rzewuski
przeznaczył kwotę 1000 zł „na fundusz żelaznym od którego procenta miały być corocznie obracane na upięknienie plantacyi przy ul Dietla”. Zob. Zapis ś.p. Rzewuskiego,
„Nowa Reforma”, 9 VIII 1889, nr 181, s. 3.
252
HANNA KOZIŃSKA-WITT
5. Atelier Krieger, zdjęcie Plant Dietlowskich od ul. Krakowskiej, po 1889 r.; ze zbiorów Muzeum
Historycznego Miasta Krakowa, sygn. MHK 511-K.
Wisły założone są nowe obszerne plantacye, które mają szczególną wartość
dla właścicieli domów i mieszkańców owej okolicy”62.
W 1886 r. „Nowa Reforma” wspominała, że odkąd ul. Dietla uporządkowano i okryto darniami, „mieszkańcy Kazimierza zaczęli się w niem [miejscu]
gromadzić dla użycia promenady”63.
Od tego okresu utrzymanie Plant Dietlowskich stanowiło stałą pozycję
w budżetach samorządu krakowskiego. Ogrodnik miejski Bolesław Malecki
wspominał, że w budżecie upiększania miasta pod względem ogrodowym
w 1907 r. na plantacje naokoło miasta przeznaczono 28 231 koron, to utrzymanie
skweru w ul. Dietla kosztowało 3804 koron. W tym okresie oboma terenami zielonymi zarządzała Komisja plantacyjna pod przewodnictwem prezydenta miasta.
W uznaniu zasług Rzewuskiego radca miejski dr med. Maksymilian Kohn
wstąpił z wnioskiem o wystawienie na plantacjach pomnika dobroczyńcy64.
Przypuszczalnie Kohna zainspirowały pomniki upamiętniające krakowian
62
63
64
Sprawozdanie prezydenta miasta…, s. 42.
Kronika. Oszczędna gospodarka, „Nowa Reforma”, 30 IX 1886, nr 223, s. 2.
ANKr, sygn. Mag 332, Protokoły obrad Rady Miejskiej, 73. Posiedzenie Rady Miasta
z 12 grudnia 1889, s. 893; Kronika, „Nowa Reforma”, 8 XII 1889, nr 283, s. 2.
ZASYPANIE STAREJ WISŁY I POWSTANIE PLANT DIETLOWSKICH
253
zasłużonych dla popularyzowania zieleni miejskiej na krakowskich Plantach65.
Wniosek Kohna był jedynym świadectwem, że rozważano możliwość, aby plantacje Dietlowskie mogły służyć upamiętnieniu i dydaktyce, a nie tylko rekreacji.
O postępie prac porządkowych informowała „Nowa Reforma”:
Komisya plantacyjna uchwaliła na wniosek kuratora plantacyj dra Straszewskiego
przystąpić do dalszego uporządkowania ulicy Dietla, aż po ulicę Krakowską. Kosztorys, obejmujący obsianie i wysadzenie drzewkami całej przestrzeni, obliczony
jest na sumę. 5247 złr., z której komisya uchwaliła dać od Rady w bieżącym roku
jeszcze na roboty przedwstępne 2000 złr, tak iżby dokończenie robót w przyszłym roku mogło nastąpić. Właściciele obok położonych realności oświadczyli,
że przyczynią się do pokrycia częściowego kosztów jednorazowo kwoty 300 złr66.
Ulica Dietla będzie w tym roku, począwszy od przecięcia się z ulicą św. Sebastyana
aż do przecięcia z ulicą Krakowską zabudowaną, a skwery w zupełności zostaną
urządzone. Kosztorys na całe urządzenie skwerów wynosi przeszło 5.000 złr.,
a roboty te oddane zostaną w drodze licytacyi jednemu z ogrodników krakowskich. Samych ścieżek będzie przeszło 4.500 metro kwadratowych, a około 1.500
sztuk drzewek będzie zasadzonych. Wszystkie ścieżki będą obsadzone słupkami
dębowemi i obwiedzione drutem67.
Jak się wydaje, wykorzystanie funduszów osób bezpośrednio zainteresowanych było podczas zakładania skwerów procederem nagminnym. I tak
mieszkańcy kamienic fragmentu ul. Dietlowskiej w kierunku wiaduktu kolejowego domagali się od miasta przedłużenia plantacji, oferując prywatną zbiórkę
odpowiednich funduszy. W 1890 r. ich prośbom stało się zadość68.
Również odcinek od Krakowskiej ku Skałce został wyrównany w końcu
lat 80.69 Ponieważ teren ten służył dotychczas jako plac pod panoramy, karuzele, cyrki i inne widowiska, więc zastanawiano się, gdzie w przyszłości znajdzie się odpowiednie dla nich miejsce. Dokończenie zasypania Starej Wisły
i przewidywana konieczność usunięcia z placu panoram itd. spowodowały
narzekania nad umniejszeniem miejskiego dochodu z wynajmu i rozważanie
65
66
67
68
69
Pomniki na Plantach krakowskich zaczęto wznosić w latach 80. XIX w. Pierwszy był
obelisk ku czci założyciela Plant Floriana Straszewskiego w 1874 r. J. Dobrzycki, O krakowskich plantach, w: Zieleń Krakowa…, s. 17; B. Malecki, op. cit., s. 5.
Kronika, „Nowa Reforma”, 29 V 1890, nr 121, s. 3.
Sprawy miejskie. (Posiedzenie Rady miejskiej z d. 29. maja), „Nowa Reforma”, 31 V
1890, nr 123, s. 2; Sprawy miejskie (Posiedzenie Rady miejskiej z d. 4 czerwca), „Nowa
Reforma”, 7 VI 1890, nr 128, s. 2.
Projekt budżetu wydatków i dochodów miasta Krakowa na rok 1900, Kraków 1890,
s. 24; ANKr, sygn. Mag 332, Protokoły obrad Rady Miejskiej, s. 715 i n.; ibidem,
Posiedzenie Rady Miasta z 4. Czerwca 1890, s. 1149–1151.
Kronika, „Nowa Reforma”, 3 V 1888, nr 102, s. 3 oraz 5 VI 1888, nr 126, s. 3.
254
HANNA KOZIŃSKA-WITT
alternatywnego miejsca dla rozrywek „pośledniejszych”70. Bezpośrednią przyczynę zainteresowania tym odcinkiem zasypiska stanowiły powstające tu domy.
Zdesperowani ich mieszkańcy gotowi byli ponieść ciężary finansowe:
Właściciele realności przy ulicy Dietla wnieśli zbiorowe podanie do Rady miejskiej
z prośbą o usunięcie raz na zawsze z zabudowanej już licznemi domami części
tej ulicy, budami, w których się mieszczą panoramy, menażerye i t. p. widowiska
ludowe. W podaniu swojem właściciele domów podnoszą liczne przykrości, na jakie
są narażeni i oświadczają, iż własnemi funduszami pokryć są gotowi owe dochody,
jakie pobiera gmina za prawo urządzania widowisk i stawiania bud na tej ulicy […]71.
UJŚCIA STAREJ WISŁY
Przy okazji pojawiły się dalsze pomysły zagospodarowania nowych terenów
miejskich. W 1888 r. planowano używać dawne ujście Starej Wisły jako przystań dla statków i galer72. Port pojawiał się już w planach Moraczewskiego
w 1876 r.73 Architekt planował urządzić go w miejscu, skąd miano brać ziemię
potrzebną do zasypania Starej Wisły. Projektodawca konstatował, że właśnie
brak portu bardzo jest odczuwalny w Krakowie, a służyłby on „w razie nacisku lodów za miejsce schronienia galarom, spławianemu drzewu i skrzyniom
z rybami, w skutek czego znieśćby można tak zwane lodowce w Wiśle pobudowane, a brzegom szkodliwe”74.
W 1889 r. przedstawiono radzie miejskiej trzy plany zagospodarowania
terenów nieopodal Wisły; wszystkie przewidywały wytyczenie „alei koronacyjnej” prowadzącej od Wawelu do Skałki75. Interesowano się też wschodnim
ujściem Starej Wisły. W 1889 r. „Nowa Reforma” wspominała, że handel starzyzną planowano przenieść ze Starowiślnej na zasypisko za mostem kolejowym: „Przez usunięcie tych kramów dokończone zostanie uporządkowanie
tej części ulicy Dietlowskiej, która po wybudowaniu jeszcze szkół miejskich
z biegnącymi środkiem plantacyami, przedstawiać się będzie wcale pięknie”76.
70
71
72
73
74
75
76
Kronika, „Nowa Reforma”, 14 III 1889, nr 61, s. 2; Wniosek Horowitza, Sprawy miejskie, „Nowa Reforma”, 28 II 1890, nr 49, s. 2. Rozważano przeniesienie panoram itd.
na Błonia albo na pl. Aryański (!). Kronika, „Nowa Reforma”, 19 IV 1890, nr 90, s. 3.
Kronika, „Nowa Reforma”, 29 V 1890, nr 121, s. 3.
Kronika, „Nowa Reforma”, 18 XII 1888, nr 289, s. 2; Port na Wiśle, „Nowa Reforma”,
27 VII 1889, nr 170, s. 3.
M. Moraczewski, op. cit., s. 33.
Ibidem, s. 33.
Kronika, „Nowa Reforma”, 26 IX 1889, nr 221, s. 3. Niestety nie udało mi się znaleźć
żadnych dalszych informacji o alei koronacyjnej.
Kronika, „Nowa Reforma”, 20 XI 1889, nr 267, s. 2.
ZASYPANIE STAREJ WISŁY I POWSTANIE PLANT DIETLOWSKICH
255
6. Atelier Krieger, szkoła miejska przy ul. Dietla, po 1892 r., widać trzy ciągi oparkanionych
klombów, krzaki ozdobne i młode drzewka; ze zbiorów Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, sygn. MHK/1208/K.
ZAKOŃCZENIE
Założenie drogi bulwarowej i plantacji na korycie zasypanej Starej Wisły odpowiadało współczesnym tendencjom urbanistycznym, a w Krakowie było najbardziej monumentalnym przykładem tego typu założenia77. W gęsto zabudowanej przestrzeni dzielnicy żydowskiej założenie Plant Dietlowskich stanowiło
wyjątkową akcję. Jedyny skwer, który założono w tych latach na Kazimierzu,
znajdował się w pobliżu szkoły miejskiej na pl. Wolnica.
W 1887 r. zasypano moczary na Łące św. Sebastiana i zaczęto porządkować ul. Dajwór78. W ten sposób zniknął pas bagien oddzielający Śródmieście
od Krakowa i nastąpiła wspomniana przez Bogusława Krasnowolskiego urbanistyczna integracja dzielnic. „Nowa Reforma” charakteryzowała zabudowę
Dietla i nowych ulic Zielonej i Jasnej jako dzieło Żydów79, zapowiadając niejako powstanie nieformalnej „nowej dzielnicy żydowskiej” między linią starych
Plant a ul. Dietlowską.
77
78
79
J. Purchla, Jak powstał nowoczesny Kraków…, s. 26.
Sprawozdanie prezydenta…, s. 51. O zabudowie tego terenu zob. J. Purchla, Jak powstał
nowoczesny Kraków…, s. 25 i n.
Kronika, „Nowa Reforma”, 11 IV 1889, nr 84, s. 2. Jako właścicieli domów przy
ul. Dietla „Nowa Reforma” wymienia m.in. Maurycego i Rozalię Lipschützów i Dawida
Buchnera.
256
HANNA KOZIŃSKA-WITT
W wyniku osuszenia rozległych terenów bagnistych między Śródmieściem
a Kazimierzem powstały nowoczesne i komfortowe dzielnice Stradom i Wesoła.
Zasypanie starorzecza i założenie Plant Dietlowskich nie spowodowało wobec
tego przesunięcia się „wyspy ubóstwa” w bezpośrednie sąsiedztwo Śródmieścia, chociaż wywołało zbliżenie niektórych ulic zamieszkałych głównie przez
Żydów do tych zamieszkałych przeważnie przez chrześcijan. Z tego można
wysnuć wniosek, że akcje higienizacyjne i integracja urbanistyczna nie zaburzyły wprawdzie hierarchii społecznej obowiązującej w obrębie gminy miejskiej,
zmieniły jednak częściowo jej tradycyjną etniczno-konfesjonalną strukturę.
RECLAIMING THE OLD VISTULA AND THE CONSTRUCTION
OF PLANTY DIETLOWSKIE IN KRAKÓW:
THE BEGINNING OF THE INTEGRATION OF QUARTERS
OF VARIOUS RELIGIOUS-SOCIAL CHARACTER?
ABSTRACT
The article presents the development of Planty Dietlowskie (named after the professor
of Jagiellonian University, Józef Dietl) on the part of the old Vistula River that was reclaimed.
The Vistula cut-off formed a natural frontier between the city centre and the Kazimierz district,
inhabited by Jews, which had earlier been an independent suburban Jewish town. In the eyes
of hygienists and modernizers, the old Vistula presented a significant problem: it was becoming less and less passable, and people on its two banks used it to dispose of waste and sewage.
The filling up of this part of the old Vistula was at the top of the list of objectives postulated
by the municipal government. The project was implemented with financial support from the
National Department, and squares were arranged. As a result, the Christian and Jewish quarters found themselves next to each other. The author questions whether this physical closeness
had any impact on the social integration of Kraków’s inhabitants.
Keywords: Kraków, Kazimierz district, urban planning of the 19th century, Planty Dietlowskie,
Jews.